Drugi dzień festiwalu - 30.06
... i się rozpadało; klasycznie i oldskulowo zaczęło ciepać żabami, akurat w momencie, gdy na grillu przypiekała się moja pajda chleba ze smalcem; grill zalało a ja musiałam ewakuować się pod najbliźszy parasol. Podjęłam jeszcze próbę zakupienia telepizzy, ale w związku z ulewą nie było prądu. Ostatecznie nabyłam piwo, które jak słyszałam jest bardzo kaloryczne.
Kondom festiwalowy.
Pelerynki darmowe od Radiowej Trójki.
Całe masy ludków pokonywały kałuże, a potem małe bagienka, w róźowym plastiku.
Nadało to imprezie wyraźnie queerowy charakter ;-))
Pelerynki darmowe od Radiowej Trójki.
Całe masy ludków pokonywały kałuże, a potem małe bagienka, w róźowym plastiku.
Nadało to imprezie wyraźnie queerowy charakter ;-))
Yay! Na ten koncert ustawiłam się na 40 min. przed rozpoczęciem.
OSTR'y plus gęśle: próba przed występem
Pozwoliłam sobie zamieścić jeszcze dwa zdjątka pana Ostrowskiego ;-D.
Przede mną stali obcokrajowcy i reagowali prawidłowo na
Przede mną stali obcokrajowcy i reagowali prawidłowo na
"Na raz, na dwa, na trzy i na cztery
podnieście ręce w górę
zamiast stać jak emeryt"
tzn. podnosili rączki, czyli jest git. Z komentarzy wynikało,
że małe jam session z udziałem wspomnianej Renaty
było 'effin awesome'.
BTW: OSTR'y wystąpił następnego dnia z Bloc Party czego nie widziałam, bo leciałam
na drugi koncert Beastie Boys. (krap!)
Strasznie pada, gra Groove Armada. Niesamowity klimat. Strugi deszczu, ludzie w kaloszach, pelerynach, głośna muzyka niosąca się po całym lotnisku, bas, od którego drżało całe to błoto pod nami, na telebimie olbrzymich rozmiarów murzynka w bikini wijąca się do rytmu "I See You Baby" i "Purple Haze". Do dzisiaj ten koncert w deszczu śni mi się po nocach. Wow!
Z powodów różnych (grr!) nie widziałam Beastie Boys, Kombajna i Muse, ale nieważne.
1 komentarz:
fajne zdjęcia :) jesli masz jeszcze jakies mozesz wysłac mi na meila (cichy196@op.pl)...
do zobaczenia na kolejnym openerze
Prześlij komentarz