Hej! Od dawna nic nie posłałam.
Przed świętami złożyłam pracę magisterską, po świętach zostałam magistrem. Pomiędzy wydarzeniem A, a wydarzeniem B świętowałam wraz z Olą Noc Sylwestrową na
ilovehouse.pl(zdjęcia na stronie, należy szukać laski w srebrnym kapeluszu).
Tak wyglądałam przed obroną.
Tak wyglądałam po obronie.
Tak świętowałam obronę.
***
W styczniu i lutym poczyniłam postępy w jeździe na desce. Nie spadam już z orczyka, więcej czasu spędzam jeżdżąc niż wygrzebując się ze śniegu, kręcę się ładnie w kółko i czasami ośmielę się podskoczyć na muldzie. Prawdopodobnie to mój nowy niebieski kask tak mnie ośmielił.
***
Rozpoczęłam studia podyplomowe pt. "Controlling i finanse przedsiębiorstw". Wśród wykładowców same znajome twarze, w tym moja promotorka, czyli czuję się jak w domu ;). Nie jestem jednak pewna czy koniecznie chcę wykonywać pracę w zawodzie, którego nazwa jest połączeniem angielskich słów "con" i "troll".
Dużo czasu spędzam ostatnio w teatrze, co ma związek z kryzysem kinowo-filmowym; straszna nędza w repertuarze, nawet zwiatuny są jakieś takie mdłe.
Lista spektakli:
- Piaskownica
- Tango Piazzola
- Całe życie głupi
- Dzika kaczka
- Zbrodnia i kara
- a w planach Bliżej (czyli Closer)
"Na teatrze" znam się mało, więc chętnie podyskutuję z kimś o bardziej wyrobionym guście.
***
A teraz odrobina Fiodora:
Paszcza
Paczuszka
Głupawka w wydaniu fiodorzastym
(niektórych zachowań mojego kotka nie jestem w stanie wyjaśnić)
***
W marcu nastąpił remont mieszkania, który zakończył się swoją drogą sensacyjnie i z dreszczykiem. Generalnie puszczono mnie w skarpetkach, ale nieważne.
Stuff, czyli dlaczego moje kolejne książki będą w formie elektronicznej. Wyłącznie!
W pakowaniu tego całego dziadostwa pomagała, jak zawsze niezawodna, inżynier Ola. I chwała jej za to.
Złoty medal zdobył wiadomy zwierz, w konkurencjach: chowanie-się-dokładnie-w-tych-pudełkach-które-są-potrzebne oraz szkodniczenie ogólne .
***
Obecnie redaguję CV i LM. Uczęszczam na języki obce ;D oraz grzecznie biegam.