To zdjęcia z Nocy Muzeów w Kraku. Tzn. zdjęcia wykonano już po zwiedzaniu. Ze wszystkich długich kolejek najbardziej do gustu przypadła nam ta prowadząca do Czartoryskich. Niestety zanim dotarłyśmy do kasy, pamiątkowe monety już wszystkie wyszły, na pamiątkę mamy więc papierowy bilecik. Taka noc to bardzo miłe przeżycie, okazuje się bowiem, że wystarczy z postrzeganego zazwyczaj za nudne zajęcia zrobić wydarzenie masowe i na Boga! pozwolić ludziom komentować kulturę na bieżąco, aby muzeum stało się sympatycznym miejscem. Nic mnie tak nie irytuje w galeriach i muzeach, jak bardzo ważna osobistość od wydawania dżwięku :"Cśiii". Noc zakończyłyśmy "degustacją" drinków w miejscu, którego nazwy nie mogę sobie przypomnieć. Na szczęście mam zdjęcia z telefonu. Zdjęcia niewyrażne - oddają stan naszego ...ehem ducha.
2 komentarze:
Jako bardzo skromna osoba chciałam zauważyć, że zdjęcie robione przeze mnie wyszło najładniej... ;p Nie prawda??
A prawda ;-P. A jak się ta knajpa nazywała?
Prześlij komentarz