Nadal biegam, biegam, biegam, ...uff, i chodzę. Po kazdym zakończonym treningu skrupulatnie zaznaczamy z Olą trasę biegu, czy też spaceru i liczymy przebyte kilometry. Przy okazji zwiedziłyśmy Kurdwanów i Wolę Duchacką. Ola mnie wkrótce zabije bo w zeszłym tygodniu zaczepiałam po drodze wszystkie psy i wygrzewające się na słońcu kotki, dzisiaj niestety dołączyły to tego ptaszki. Jezeli zacznę zagajać cokolwiek ponizej strunowca to znaczy, że biegane tak ogólnie to mi nie służy.
Moje bieganie można śledzić przez:
- MapMyRun.com
- stella_gonzales/gmap-pedometer
lub wygodniej przez delicje:
BTW: dobrze że biegam, bo mogę sobie to potem wszystko udokumentować na mapce ;-D ( such a GEEK!)
2 komentarze:
heh fajnie zobaczyc ze ktos biega tam gdzie ja chodze
fajnie ze ktos biega tam gdzie ja chodze ;D
Prześlij komentarz